Opinie Klientów (4)
Znasz ten hotel? Podziel się opinią!
-
Skromny hotel dla mało wymagających
Moim zdaniem położenie hotelu super - blisko sklepy ,restauracje ,plaża 200 m , w pokojach czysto - w naszym nie było TV - chodź w ofercie wymienione. Aneks kuchenny bardzo ubogi w wyposażeniu . Miejsce nie dla rodzin z dziećmi i nie dla osób oczekujących ciszy i spokoju . Ogólnie dla Nas - pozytywnie. -
Nigdy więcej
Właścicielka pensjonatu sprawiła , że czułam się jak nie mile widziany gość.Najpierw godzinę czekania przed drzwiami aż mnie ktoś łaskawie wpuści.Potem pretensje i krzyki w języku niemieckim. Na uśmiech reagowanie tekstem cisza i się nie śmiać.Mówiła, że nic nie wie o naszym przyjeździe i mamy się wynosićbo nie chce nas widzieć.Kontrola pokoi i czepianie się o naczynia,gdzie mamy pić sok,gdzie maja leżeć krzesła czy mokra podłogę w łazience.Zamiast odpocząć pól wyjazdu musiałam kłócić się po niemiecku. Jak ktoś nie zna niemieckiego, mógł nie wiedzieć co się dzieje i był nieświadomy całej sytuacji.Właścicielka nie zna angielskiego.Śniadania cały czas takie same. Odradzam to miejsce. -
Powtórzyć niemiecki i wziąć zatyczki do uszu
Hotel doskonale położony, sklep z pamiątkami na przeciwko, spożywczy również, restauracja tuż obok, plaża nieopodal. Pokoje czyste, choć sprzątane raz w tygodniu. Klimatyzacja płatna. Łóżka moim zdaniem niewygodne, twarde materace. W nocy głośno, gazujące motory i klub nocny prawie pod oknem. Trzebazamykać rolety. Właściciele mówią głównie po niemiecku, za to są bardzo sympatyczni i chętnie pomogą jeśli szukamy czegoś konkretnego, albo chcemy pozwiedzać na własną rękę. Kuchenka elektryczna i lodówka starej generacji, ale obie działały.
Mnie pobyt zepsuły niewygodne materace i hałas w nocy, ale reszta wycieczki spała słodko i była zadowolona. Stopery do uszu to zdecydowanie dobry pomysł. Wi-Fi na dole, przy recepcji JEST. -
ze względu na właścicielkę tam nie wrócę
pobyt w hotelu zdecydowanie utrudnia właścicielka, niemówiąca po angielsku, jedynie po niemiecku. Ewidentnie ma problem z polakami, bo gości innych narodowości traktuje normalnie. Przebywając w hotelu czułam się jak na kolonii, Pani bacznie nas obserwowała i wydawała plecenia jakby była wychowawczyniąmłodych dam na obozie. Zdarzyło jej się na nas krzyknąć (oczywiście po niemiecku, co było przerażające). Nie pozwalała chodzić w butach na obcasach, nie pozwalała pic napojów koło recepcji, w jedynym miejscu gdzie łapało wi-fi. Sniadanie codziennnie taki same (bułki z sezamem, plasterek szynki i sera, do tego po dwa malutkie drzemy, do wyboru - kawa albo herbata). po trzech dniach śniadania wychodziły nam bokiem. Warunki w hotelu dobre. blisko ładna, szeroka piaszczysta plaża, sklepy, bary. Problematycznym jest klub pod samym balkonem, jest głośno, stopery do uszu obowiązkowo. sama miejscowość bardzo fajna, właściwie w miarę spokojna, najgłośniejszy z całej miejscowości jest klub pod tym hotelem. Mała przytulna miejscowość, łatwy dojazd autobusem do cudownego Heraklionu.