Z wizyty w hotelu najbardziej zapamiętałam meble. Może to i dziwne, ale jest to jedna z rzeczy która wyróżnia ten obiekt. Piękne, bogato zdobione, rzeźbione meble z ciemnego egzotycznego drewna dodają temu miejscu niesamowitego uroku i sprawiają, że pokoje są bardzo przytulne. Kolejną rzeczą jest bardzo
rozbudowana strefa Earth & Rain Spa, gdzie z ziemi i deszczu czerpane jest to co najcenniejsze by oczyścić nasze ciało i duszę. Tu bez wątpienia można uciec od codzienności i odzyskać utracone siły. Ogromne wrażenie robi cudna biała plaża, na której godzinami można wpatrywać się w hipnotyzujące fale Oceanu Indyjskiego. O formę na wakacjach zadbać można w bardzo dobrze wyposażonej siłowni, która o dziwo nie znajduje się jak zwykle w najciemniejszym kącie gdzieś na tyłach hotelu, ale przy samej plaży w budynku z dużym przeszkleniem dzięki czemu biegnąc na bieżni również można spoglądać w stronę oceanu. Ważnym elementem pobytu w hotelu jest również kuchnia. W Neptunie nie zawodzi. Polecam spróbować dyni w mleku kokosowym – smak pamiętam do dziś! Pyszności!